Julia Ross to młoda, uboga kobieta szukająca pracy w Londynie. Po wielu bezskutecznych próbach trafia do nowopowstałej agencji pośrednictwa pracy. Gdy jej dyrektorka dowiaduje się, że Julia jest samotna i nie ma żadnych krewnych, proponuje jej stanowisko sekretarki bogatej wdowy, pani Hughes, która mieszka na prowincji. Warunek, na który Julia przystaje, jest jednak taki, że musi tam wyjechać natychmiast. Po dwóch dniach Julia budzi się w cudzych ubraniach, cudzym pokoju i z cudzą tożsamością – wszyscy wokół niej wmawiają jej, że nazywa się Marion i jest żoną Ralpha Hughesa, syna swojej pracodawczyni, oraz że przeszła załamanie nerwowe i ma teraz problemy psychiczne. Julia staje się więc de facto więźniarką rodziny Hughesów.

„Nazywam się Julia Ross” to sprawny thriller psychologiczny z elementami filmu noir i kina kobiecego. Fabuła toczy się wartko, a atmosfera panująca w posiadłości państwa Hughes jest prawdziwie złowieszcza.

​

Paweł Aleksandrowicz